Dzień zaczęliśmy pobudką o godzinie 6 rano, choć niektórzy, trochę przyspali i musieli pakować się w trybie turbo. Po śniadaniu, którego nie wszyscy mogli skosztować ze względu na bardzo ciasny margines wagi, ruszyliśmy pociągiem do miejsca zawodów, miejscowości Best oddalonej o dwie stacje kolejowe od Eindhoven. Zbliżając się do hali sportowej miałem nadzieję, że dojechaliśmy jako jedni z pierwszych, zwłaszcza, że nasi zawodnicy musieli przejść przez weryfikację wagi. Niestety przy wejściu moje marzenie pękło jak bańka mydlana, w końcu czego mogłem się spodziewać po zawodach na których miało startować 750 zawodników z 17 krajów plus trenerzy i sędziowie. Na halę wpuszczano przez jedną bramę, dodatkowo ekipy musiały czekać przed wejściem aż kierownicy uiszczą opłaty i rozdadzą opaski uczestnictwa zawodnikom. Wyglądało to dosyć chaotycznie ale poszło całkiem sprawnie. Po uszczupleniu portfela o kilkaset euro i przebraniu się poszliśmy na kontrolę wagi, która była jedną wielką niewiadomą, dlatego że dwie różne wagi w Polsce i jedna w hotelu pokazywały sporą różnicę w pomiarach, niestety na niekorzyść kilku naszych zawodników. Na szczęście waga na hali okazała się bardziej precyzyjna 🙂 i wszyscy przeszli weryfikację pozytywnie. Zawody odbywały się na 11 matach, które mieściły się na dwóch dużych hala sportowych mieszczących się w jednym budynku. Na hali A startowało 5 naszych seniorów i 4 juniorów oraz sędziowała tam Adrianna Kawowska-Poleszak, na hali B startowało 3 juniorów młodszych.
Turniej rozpoczął się układami. Przy tak dużej liczbie zawodników i sędziach z 17 krajów łatwo o pomyłki, dlatego oprócz zajmowania się przygotowaniami zawodników do startu musiałem też kontrolować listy zawodników uzupełniane na bieżąco o zwycięzców i przegranych danych pojedynków. Okazało się, że start jednego z naszych juniorów młodszych został pominięty lecz po mojej interwencji udało się go przesunąć na dół tabeli i mógł wykonać swoje układy. W juniorach młodszych mieliśmy duże szanse medalowe lecz wykorzystaliśmy tylko jedną z nich, po bratobójczej walce Dominik Henzel pokonał, w pojedynku o wejście do strefy medalowej Mateusza Antończyka, czym odwdzięczył mu się za porażkę na mistrzostwach makroregionu. Joasia Gabryluk po kilku wygranych pojedynkach przegrała, moim zdaniem niesłusznie, pojedynek o brązowy medal i zajęła 4 miejsce. Zarówno Asia, jak i Dominik oraz Mateusz mieli w swoich kategoriach ponad 50 przeciwników!Nie zawiedli nasi juniorzy. W finale układów stopni uczniowskich Mateusz Kozioł zdobywając złoto, pokonał Dawida Gabryluka, który musiał zadowolić się srebrnym medalem. Senior Amadeusz Myszka powtórzył wynik z poprzednich mistrzostw Holandii zdobywając srebro. Należy tutaj wspomnieć też Sebastiana Dziubelskiego, który został bardzo skrzywdzony przez sędziów, przyznających zwycięstwo zawodnikowi gospodarzy, który nie wykonał 3 ruchów, co w Taekwon-do równoznaczne jest z otrzymaniem 0 punktów.
W walkach tak samo jak w układach było wiele kontrowersyjnych werdyktów. Jednym z takich zakończył się pojedynek debiutanta Pawła Mika, który kilka razy zasypał swojego przeciwnika gradem ciosów ale przegrał. Wielkim bohaterstwem wykazał się Jakub Szczęsny i Mateusz Kozioł. Jakub mając niebieski pas pokonał zawodnika z czarnym pasem co było wielkim zaskoczeniem a dla nas wspaniałą niespodzianką. Matusz Kozioł po dwóch wygranych w świetnym stylu walkach, przegrał morderczy pojedynek o wejście do finału z zawodnikiem kadry narodowej Kamilem Dobrowolskim. Niestety sportowe szczęście nie sprzyjało naszym seniorom, którzy musieli uznać wyższość swoich konkurentów. Na wyróżnienie zasługuje Kamil Hoinkis, który zremisował swoją pierwszą w życiu walkę turniejowa z posiadaczem czarnego pasa. Paweł Stęclik i Daniel Krajewski wygrali po jednym pojedynku.
Ogólnie turniej stał na wysokim poziomie. Z roku na rok pojawia się coraz więcej bardzo dobrych i utytułowanych zawodników. Mamy nadzieję, że doświadczenie zdobyte na tym turnieju zaprocentuje sukcesami naszych zawodników w sezonie 2014 i zmotywuje ich do jeszcze większego wysiłku na treningach. Teraz czas na analizy i przemyślenia oraz przygotowania do Makroregionalnych Mistrzostw Śląska organizowanych w Rybniku 22 lutego oraz zawodów ogólnopolskich, w tym Grand Prix Polski Seniorów i Młodzieżowców 29-30 marca Rybnik.
Z tego miejsca chciałbym podziękować trenerowi Arturowi Wołosewiczowi z sekcji Kamień i Czerwionka Leszczyny za bardzo dobre przygotowanie swoich zawodników (złoty i srebrny medal), zawodnikom za poniesiony trud i wzorową postawę sportową, rodzicom zawodników za wsparcie moralne mojej osoby i wspieranie pasji swoich dzieci oraz mojej żonie Adriannie Karwowskiej-Poleszak za udział w zawodach na stanowisku sędziego, pomimo choroby która jej doskwierała, dzięki temu uniknęliśmy kary finansowej za brak sędziów a także wszystkim tym którzy w nas wierzyli i nam kibicowali.
Mateusz Kozioł- złoty medal
Amadeusz Myszka – srebrny medal
Dawid Gabryluk- srebrny medal
Jakub Szczęsny – srebrny medal
Dominik Henzel – brązowy medal